W sobotę, 28 sierpnia niezwykłe zgromadzenie popołudniową porą pod budynkiem poczty świadczyło o tym, jak duża ilość osób zainteresowanych jest historią swojego miasta. Po pierwszym spacerze historycznym zorganizowanym w lipcu, Michał Wójcik zaprosił na kolejny – pozostawiając w tajemnicy wybraną przez siebie lokalizację. Miała być to jego zdaniem najważniejsza ulica na przełomie XIX i XX wieku. Pierwsze typowania miały miejsce tuż pod zakończeniu spaceru, a obserwujący profil Mszana Dolna na starych fotografiach otrzymali kilka fotograficznych podpowiedzi.

Drugi spacer organizowany we współpracy z Urzędem Miasta dotyczył Mszany Dolnej na przełomie XIX i XX wieku i przybliżał wiedzę na temat ul. Kolbego – dawnej Kolejowej oraz ul. Fabrycznej. Duży wpływ na rozwój tej części miasta miała kolej żelazna – dzięki niej miasto rozwijało się – otwarto aptekę, sprowadzono lekarza kolejowego, odważni przedsiębiorcy decydowali się zakładać fabryki i zakłady przemysłowe. Zmiany, które niosła ze sobą kolej wiązały się również z otwarciem na świat, przepływem informacji, możliwością podróżowania od Lwowa do Wiednia. Nowe perspektywy i odkrywanie świata niosły za sobą nie tylko zmiany architektoniczne, ale również zmiany związane z przyjazdem do miasta nowych znaczących później postaci.

Bohaterami opowieści byli m.in. dr Władysław Czapliński, dr Jerzy Odrobina, księgowa Helena Piwońska, Konstanty Korytowski, a przede wszystkim wieloletni dyrektor fabryki i naczelnik gminy, czyli Franciszek Dubowy. Od budynku poczty, gdzie organizatorzy: Michał Wójcik i Anna Pękała Burmistrz Miasta powitali uczestników, spacer prowadził na ul. Fabryczną, pod adresy dwóch willi, w których mieszkali adwokat Adolf Blok i dyrektor Franciszek Dubowy oraz budynek dworu, wówczas własność Konstantego Korytowskiego. Barwne opisy życia naszych bohaterów podbudzały wyobraźnię, a dzięki przygotowanym portretom mogliśmy im spojrzeć w oczy. Na ulicy Kolbego zatrzymaliśmy się przy budynku „Magnolii”- lekarskiej willi z podziwianym ogrodem, w miejscu starej szkoły męskiej – siedzibie Banku Spółdzielczego, a mijając dawną restaurację przy kolei i bloki pracowników, finalnie zakończyliśmy spacer przy budynku stacji kolejowej. Tam pomimo zapadającego już zmroku udało się wykonać wspólne grupowe zdjęcie, a przygotowana przez Urząd Miasta niespodzianka – reprinty starych pocztówek rozeszły się w mgnieniu oka.

Mamy nadzieję, że nie kończymy jeszcze naszej przygody ze spacerami historycznymi Michała Wójcika w tym roku. O szczegółach i planach będziemy z pewnością informować.